CASE STUDY:
Wdrożenie Plan-de-CAMpagne w firmie TECHNOMATIK
Technomatik jest firmą ze Świdnicy z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w branży konstrukcji i produkcji maszyn specjalnego przeznaczenia. Zajmuje się projektowaniem, budową i modernizacją stanowisk montażowych, linii produkcyjnych, przyrządów montażowych.
Wdrożenie Plan-de-CAMpagne w firmie Technomatik rozpoczęło się w 2014 roku. Obecnie w firmie funkcjonują 4 licencje biurowe i jedna końcówka na produkcji. Wyzwaniem jakiemu miał sprostać nasz system była precyzyjna rejestracja zleceń i kontrola nad produkcją. W poniższej rozmowie zweryfikujemy te założenia!
Rozmawiamy z Pawłem Ulfikiem i Jackiem Łaszczykiem – Właścicielami firmy TECHNOMATIK

Jakie problemy miał rozwiązać Plan-de-CAMpagne?
Paweł Ulfik: Dawniej zlecenia obsługiwaliśmy poprzez spisywanie ich na kartkach, które często ginęły. Pod koniec roku okazywało się więc, że mamy straty na kilkanaście tysięcy, bo część zamówień nie zafakturowano. Wdrożenie systemu ERP na produkcję miało rozwiązać ten problem. Chcieliśmy także zrezygnować z tworzenia wycen w Excelu na podstawie nieprecyzyjnych kalkulacji.
Jak funkcjonuje Technomatik po wdrożeniu Plan-de-CAMpagne?
Paweł Ulfik: Aktualnie wszystkie dane przechodzą przez system. Mamy pełną informację o zleceniach, możemy przeglądać dokumenty archiwalne i na ich podstawie wysłać ofertę podwykonawczą nawet 2 miesiące po realizacji. Jest to dla nas największa korzyść z wdrożenia PDC.
Wyceny opieramy na kwotach związanych z szacowanym czasem realizacji danego zlecenia. Po wprowadzeniu danych do systemu, koszty generują się automatycznie, w postaci przeliczonej na roboczogodziny. Kalkulacje tworzone w ten sposób są rzetelniejsze. Choć system wymaga pracy na wejściu, po wprowadzeniu potrzebnych danych, otrzymujemy technologię z gotowymi czasami teoretycznymi.
Jacek Łaszczyk: Plan-de-CAMpagne dał nam przede wszystkim kontrolę nad procesem produkcji. System gwarantuje pełnię informacji – nic nie ginie, mamy dokładne dane. Jesteśmy w stanie zdefiniować w jakim procesie jest dany detal, czy jest zakończony, toczony, czy frezowany. Nie musimy już chodzić na warsztat, żeby szybko sprawdzić, na jakim etapie realizacji znajduje się konkretne zlecenie. To niesamowita oszczędność czasu.
Ile trwało wdrożenie Plan-de-CAMpagne?
Paweł Ulfik: Program uruchomiliśmy w ciągu miesiąca. Sami pilnowaliśmy procedur wprowadzania informacji do systemu. Bardzo zależało nam, by zrobić to dobrze, więc testowaliśmy demo. Po wystartowaniu wdrażaliśmy załogę i zeszło jeszcze dwa lub trzy miesiące na przyzwyczajenie ich do oprogramowania.
Kiedy program się zwrócił?
Paweł Ulfik: Rozpatrując to pod kątem strat ze zleceń, które nie były fakturowane i rozliczane, to koszt wdrożenia programu zwrócił się w rok.

Dlaczego Plan-de-CAMpagne?
Jacek Łaszczyk: Szukaliśmy oprogramowania żeby móc kontrolować zlecenia, po prostu z tym mieliśmy największe problemy. Wybraliśmy PDC między innymi przez sposób w jaki przebiegało ofertowanie. Konkurencyjne programy przedstawiano nam zdalnie, dając instrukcję obsługi i przekaz w stylu ,,róbcie co chcecie”. Z PDC było inaczej. Konsultant techniczny STIGO przyjechał do naszej siedziby, poświęcił swój czas i zaprezentował system bezpośrednio, odnosząc się do naszych potrzeb i problemów. To indywidualne podejście wygrało, bo czuliśmy, że trafiamy na solidnego partnera.
Ulubiona funkcjonalność Plan-de-CAMpagne?
Paweł Ulfik: Cenna jest możliwość wyciągania różnego rodzaju statystyk. Daje to odpowiedź na temat jakości naszych kalkulacji, a także możliwość korygowania założeń przy kolejnych ofertach. Dzięki PDC zauważyliśmy, że rzeczywisty czas operacji toczenia jest o 20% dłuższy, od naszych czasów kalkulowanych, co pozwoliło zaktualizować wyliczenia o brakującą wartość. Program daje także odpowiedź, jak efektywni są pracownicy. Widzimy na przykład, że osoba zatrudniona na 8 godzin, pracuje 5,5 godziny. Rodzi to pytanie, co dzieje się z tymi brakującymi godzinami?
Jacek Łaszczyk: PDC pozwala zauważyć to, co w bieżącej pracy umyka, a może znacząco wpływać na efektywność. Program gwarantuje także sprawiedliwą ocenę pracy – porównujemy czas realizacji zleceń prze0yz różnych operatorów i na tej podstawie premiujemy najlepszych.
Plan-de-CAMpagne a rozbudowa do indywidulanych potrzeb?
Paweł Ulfik: System można rozbudować. Do PDC dodano funkcjonalności w dopasowaniu do naszych wymagań. Przykładem są raporty o etapie realizacji danego zlecenia. Klienci żądali od nas informacji o statusie zamówień, a system nam to umożliwił.
Ocena wsparcia technicznego PdC?
Paweł Ulfik: Jeżeli chodzi o obsługę to jesteśmy zadowoleni. Jeśli zgłaszamy jakieś problemy techniczne, to zawsze są one analizowane przez konsultantów. Profesjonalne było też samo wdrożenie i opieka w trakcie.
Co zyska firma, która wdroży Plan-de-CAMpagne?
Jacek Łaszczyk: PDC pozwala na formalizację pracy i wdrożenie procedur, dzięki którym wszyscy wiedzą, jak pracować efektywnie. Program jest narzędziem do poprawy działania przedsiębiorstwa i zbierania informacji, których gołym okiem nie widać. Mając do nich dostęp, łatwiej planować rozwój.

Czy zarekomendowaliby Panowie PDC?
Paweł Ulfik: Jak najbardziej tak. Oprogramowanie dużo rzeczy usprawniło i pozwoliło wejść na wyższy poziom funkcjonowania przedsiębiorstwa.
Jaka jest Panów recepta na sukces?
Paweł Ulfik: Przez ostatnie 2 lata bardzo poszliśmy do przodu, choć to pewnie wypadkowa wdrożenia systemu i innych, ważnych zmian w firmie. Nie boimy się innowacji i ulepszeń. Kupiliśmy kilka maszyn i znacznie zwiększyliśmy obroty. Ważny jest fakt, że teraz mamy wszystkie dane w jednym miejscu, jesteśmy samowystarczalni i nie musimy korzystać z podwykonawców. Oszczędzamy czas i pieniądze oraz mamy kontrolę nad produkcją. Doszliśmy już do takiego momentu, że delegujemy zadania pracownikom, a bardziej skupiamy się na zarządzaniu, które PDC znacznie ułatwia.